Okazuje się, że sprawy proste można skomplikować.
Pytanie: czy zapis że termin składania ofert upływa o godzinie 10:00 i zapis, że termin upływa o 10:00:00 oznacza to samo?
Kiedy zaczyna się godzina a kiedy kończy?
Wątpliwość powstała na gruncie wyroku z dnia 2014-06-11, KIO 1074/14.
“(…) Ponadto zamawiający błędnie określał upływ terminu składania ofert na 11:30:00, mimo że w ogłoszeniu i specyfikacji termin ten był określony na 11:30. Termin ten upływał więc o 11:30:59, analogicznie do art. 111 § 1 Kc, który traktuje o dniach. »Termin oznaczony w dniach kończy się z upływem ostatniego dnia«. Dlatego zamawiający powinien przyjąć, że termin oznaczony w minutach kończy się z upływem ostatniej minuty, czyli o 11:30:59. Skład orzekający Izby także stwierdza, że niedokładności w specyfikacji zamawiający nie może interpretować na niekorzyść wykonawców, co jest od dawna przyjęte w orzecznictwie Izby.
Trudno się z tym zgodzić. Wyjaśniam na przykładzie: doba ma 24 godziny ale nie ma na zegarku godziny 24-tej.
Jest godzina 23:59:59 i za sekundę zaczyna sie nowa godzina i nowa doba.
O godz. 00:00:00 zaczyna się godzina pierwsza nowego dnia i trwa ona do 00:59:59.
Zatem upływ terminu w omawianym wyroku będzie o godz. 11:30:00 bo sekundę pózniej zaczyna się już następna, trzydziesta pierwsza minuta i będzie po wyznaczonym terminie. Zapis 11:30 nie zmienia tej zasady: ułamek sekundy po 11:30 zaczyna się 31. minuta bo jest to koniec 30. minuty.
I jest to zgodne z art.111 KC: termin upływa z końcem określonego odcinka czasowego, podobnie jak upływ dnia jest o godz. 23:59:59 a nie o 00:00:59.
Proponuję taki eksperyment myślowy:
wyobraź sobie, że masz przedostać się na drugi brzeg rzeki zaminowanym mostem. Eksplozja jest zaplanowana na 12:00.
Jeżeli teraz pobiegniesz, to osiągniesz drugi brzeg o 12:00:45, ale o 12:00:00 będziesz na środku mostu!
Zaryzykujesz?
Dlaczego pomysł na taki wpis?
W niektórych platformach elektronicznych godziny są podawane w formacie hh:mm:ss, a w ogłoszeniu mamy np. hh:mm.
Możemy spać spokojnie. Nie każdy wyrok KIO musi wprowadzać nas w bezsenność.