MiniPortal od UZP to rozwiązanie tymczasowe, pojawił się jako proteza rozwiązania docelowego gdy okazało się, że nie ma możliwości by planowany system Platforma e-zamówienia ruszył w przewidywanym czasie a ceny rozwiązań komercyjnych poszybowały w górę bez ograniczeń.
Stanowi połącznie swoistej tablicy ogłoszeń o przetargach publicznych z system ePUAP.
Tablica ogłoszeń oraz towarzyszący jej generator identyfikatorów postępowania i kluczy szyfrujących/deszyfrujących oferty działa w miarę dobrze. Kontrowersyjne jest rozwiązanie pozwalające zamawiającemu wiedzieć kto złożył oferty przed terminem ich otwarcia. Ale prawo tego nie zabrania.
Problemem jest system ePUAP, który potrafi nie zadziałać a spełnia ważną rolę skrzynki podawczej i odbiorczej na przekazywane elektronicznie dokumenty. Oferty potrafią znikać na kilka, kilkanaście godzin i nie są odnajdywane w terminie ich otwarcia. Bywa też tak, że oferty ulegają uszkodzeniu w procesie ich importu z platformy ePUAP do systemu zamawiającego – choć tu może zawinić także system zamawiającego. Ustalenie po czyjej stronie leży wina jest nie lada wyzwaniem dla zamawiającego, a od tego zalezy decyzja: uniewaznic postepowanie czy nie?
Największą zaletą systemu jest to, że jest bezpłatny ale czy warto ponosić ryzyko unieważnienia postępowania w imię nieznacznych oszczędności?
Użytkownicy wskazują także na tzw. dużą klikalność, co oznacza wykonanie sporej liczby operacji dla realizacji określonego zadania np. wysłania oferty. Usprawiedliwieniem jest oczywiście to że ePUAP nie powstał dla obsługi zamówień publicznych, jest wykorzystywany awaryjnie, tymczasowo.