Czy słowo “elektronizacja” Pzp jest właściwe?
Dyrektywa oraz ustawa prawo zamówień mówią o obowiązkowej komunikacji elektronicznej. Pozornie różnica niewielka. Ale określenie „elektronizacja” jest dużo szersze, bo w zasadzie dotyczy całego procesu zakupowego od pomysłu przez przygotowanie postępowania, wszczęcie, udzielenie zamówienia i realizację. Jak w korporacji.
To bardzo złożone podejście wymagające zaangażowania wielu osób w różnych komórkach organizacyjnych. Być może taki będzie model docelowy, za kilka lat. Na razie nawet Dyrektywa zwraca uwagę, że tak szerokie podejście nie jest obowiązkowe.
Na obecnym etapie wprowadzania elektronicznych narzędzi do świata zamówień, bezpieczniej jest jednak ograniczyć się do tego co obowiązkowe czyli samej wymiany informacji między zamawiającym a wykonawcą.
Zmienia się prawo, co chwila powstają nowe projekty platform UZP, nasuwa się pytanie czy taki wszystko robiący dzisiaj kombajn byłby kompatybilny z tym co jeszcze nie powstało w UZP? Chyba lepiej nie ryzykować.